Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1529
BLOG

Pani Bochwic idzie do lasu

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Kultura Obserwuj notkę 63

Nie pamiętam już, kto wypowiedział słowa: "Pamiętaj, że kiedy zaglądasz w otchłań, otchłań patrzy w ciebie". Otchłanią są zakątki intenertu, do których nie dociera światło dzienne i gdzie wykluwają się potwory ludzkiego umysłu.

Google są cudownym palantirem, pozwalającym na bezpieczne wycieczki w ostępy, w których grasują psiogłowcy, strzygi i cyklopy, postacie na wpół odrażąjące, na wpół fascynujące. Napisałem "bezpieczne"? To bujda, te wyprawy bezpieczne nie są. Otchłań przyzywa, wciąga, wracasz do niej coraz cześciej, zakładasz tymczasowe obozowisko na obrzeżach, zamieszkujesz w niej, zostajesz domownikiem, a jeśli wystarczająco zaczynasz przypominać dwugłowe cielę stajesz się w końcu jedną z atrakcji przyciągających kolejnych turystów z normallandii.

Bo przecież odkryłeś w sobie tajną strunę, ukrytą pasję, nieznaną wcześniej misję, teraz chcesz się podzielić z czytelnikami dobrą nowiną, zbawić świat albo chociaż umęczoną Ojczyznę objawieniem o cudownch właściwościach szpinaku, skrzętnie ukrywaną przed ludzkością tajemnicą o zakulisowych spiskach mających za cel powszechne zniewolenie, zajrzałeś za zasłonę i prawda się tobie odsłoniła a teraz obwieszczasz ją światu.

Nawet jeśli nie, nawet jeśli otchłań nie wciągnęła cię, to przynajmniej udomowiła i oswoiła. Znieczulony ziewasz na kolejne rewelacje o spiskach, zamachach, tajnych sprzysiężeniach Tuska z Merkel i Putinem, bicia serca nie przyspiesza kolejna rewelacja o NWO, ani po raz tysięczny opowiadana opowieść o matactwach, śledztwach, cudownych zmartwychstaniach, pościgach i unikach (a nie, to nie ten gatunek literacki).

Chyba, że jesteś nowicjuszem i jeszcze niezorientowany natrafiasz na tekst Teresy Bochwic wzywający do ogólnonarodowej konspiracji przeciwko krwawemu reżimowi krwiożerczego Donalda Tuska. Naiwny próbujesz wyjaśniać, że przecież żyjemy w demokracji - wyśmieją cię. Chcesz wyśmiać konspiracyjne marzenia ogłaszane publicznie pod własnym nazwiskiem - najzupełniej poważnie wyjaśnią ci, że Tusk to PRL-bis, Polszewia, terror gorszy niż za Jaruzelskiego, a niedobitki wolnych Polaków kryją się w katakumbach polis.pl, niezależnej.pl i niepoprawnych.pl

Nie dasz rady.

A tymczasem starsza pani zimowym, mrocznym porankiem ostrożnie drepce oblodzonym chodnikiem do osiedlowego sklepiku, kupuje wojenną rację kajzerek, twarożku i "dziesięć deka szynki poproszę, ale bez tłuszczu". W domu przygotowuje kanapki, smaruje twarożkiem, rozkłada różowe płatki wonnej szynki, posypuje drobno posiekanym szczypiorkiem i talarkami rzodkiewki, zawija staranie w pergaminowy papier, wychodzi z domu w najcieplejszym zimowym palcie z kołnierzem ze srebrnego lisa, wsiada w autobus wiadomej linii, który uwozi ją do Lasu Kabackiego.

Pierwszy krok zostaje uczyniony, nie ma już odwrotu, walka się rozpocznie zaraz po południowym apelu śniadaniu.

Chór pięciu głosów skanduje Sendero Luminoso i wznosi zaciśnięte pięści: Lotta continua.

Jeśli do tej pory nie dałeś się uwieść to masz serce nieczułe niczym głaz. Może zresztą użyłeś fortelu Odyseusza. Wstyd i hańba na ciebie.

 

 

Herbert Draper: Odyseusz i syreny

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura