W klasycznym westernie samotny szeryf, grany przez Gary Coopera, przeciwstawia się bandzie złoczyńców, którzy opanowali miasteczko na Dzikim Zachodzie i zastraszyli jego meszkańców tak, że nikt nie odważa się przyjść szeryfowi z pomocą.
Życie nie jest szlachetnym westernem i rzeczywistość, która nas otacza i z którą jesteśmy konfrontowani nie dostarcza zbyt wielu przykładów samotnego bohaterstwa i duchowej integralności.
Zdarzyło się kiedyś, że w początkach S24 został on opanowany przez bandę uciekinierów spod szubienicy. Jednym z jej hersztów był niejaki Artur M Nicpoń. Otoczony wianuszkiem wielbicieli o słabych charakterach zajmował się między innymi zastraszaniem i upokarzaniem co bardziej niezależnych uczestników, z niemiłymi mu, liberalnymi czy lewicowymi poglądami. To nazywa się bodaj cyberbullying, a jeśli się tak nie nazywa to ma jakąś inną nazwę.
W filmie "W samo południe" szeryf Kane nic już nie musi. Zdał właśnie gwiazdę szeryfa i wraz z nowo poślubioną żoną wyjeżdża z miasteczka, gdy dowiaduje się, że bandyta Frank Miller, uniewinniony przez sąd z pwodów proceduralnych ma zamiar pojawić się w Hadlevill, by wymierzyć jego mieszkańcom zemstę. Szeryf, mmimo nalegań żony-pacyfistki, podejmuje decyzję powrotu do miasteczka, by bronić jego mieszkańców. Rzecz jednak w tym, że nikt z mieszkańców, poza nielicznymi wyjątkami nie ma zamiaru przyjść szeryfowi z pomocą, przeciwna jest również jego żona.
Film, to film, w rzeczywistości szeryf S24 był pod silnym urokiem Adolfa H Nicponia, nie robił nic, by bronić prześladowanych przez niego i jego bandę nieudaczników spokojnych blogerów. Co więcej, miast trzymać się od szubrawców z daleka i zachować przynajmniej neutralność dał się zaprosić przez Nicponia i jego ferajnę szubieniczników na słynnego grilla, na którym podawano, jak głosi legenda, pieczonego koziołka.
Konsekwentnie też brał Nicponia w obronę, roztaczał nad nim opiekę, udzielał dla nicponiowych, obrzydliwych wpisów stronę główną i czołówkę S24. A były w tych wpisach wezwania do morderstw i gwałtów na osobach publicznych, było rechotliwe znęcanie się nad wybranymi ofiarami. Nie będzie cytatów z blogu Nicponia - raz, że nie miałem zwyczaju, poza pierwszymi tygodniami, gdy jeszcze nie widziałem kto zacz, a kto nie, mojej bytności tutaj do nich zaglądać, dwa, że sam Nicpoń zlikwidował swojego bloga, czując się niedopieszczonym przez Igora Janke. Większość zaszłości poznałem jedynie z odprysków debat na innych blogach. Jeśli ktoś ciekawy, może zajrzeć do wpisu dawnego kolegi z S24, Quasiego. Ja nie będę ich tu przywoływał, stwierdzam tylko, że były u Nicponia dużo wstętniejsze i personalnie ukierunkowane świństwa.
Bo w zastępstwie Igora Janke debatę z Nicponiem podjęli inni blogerzy. Tak było z np Galopującym Majorem. W odpowiedzi na wpis Nicponia, gloryfikujący morderstwa na przeciwnikach politycznych w Chile, pod wymownym tytułem "Pinochet AirLines" (tutaj krótkie omówienie zawartości notki), Galopujący Major opublikował parafrazę pod tytułem "Katyń AirLines", usuniętą przez Igora Janke z S24. Pod linkiem można znaleźć wpis pożegnalnyGalopującego Majora, wyjaśniający przyczyny jego decyzji.
Cóż, filmowy szeryf Kane nie wybrałby się na grilla z Frankiem Millerem, flmowym oberzłoczyńcą. W życiu bywa inaczej. W życiu zdarza nam się nie podjąć tej jedynej, trudnej ale słusznej decyzji.
PS - jeśli ktoś byłby ciekawy nicków nicponiowego towarzystwa homoerotycznego uwielbienia, to ich tutaj nie dostanie. Po co przydawać znaczenia egzystencjom niekoniecznym i niepotrzebnym?
http://youtu.be/QKLvKZ6nIiA
Poczujcie się przez chwilę odważniejsi niż na co dzień.
PS. Dołaczam garść cytattów z Igora Janke wzdięczącego się do brutala, niczym pensjonarka.
Z Nicponia to nicpoń prawdziwy. Nicponiu drogi, było bosko. Dzięki:). Spotkać taki zbiór inteligentnych wariatów to fantastyczne przeżycie. Kto nie był, niech żałuje. Choć poranek był truuuudny” http://crusader.salon24.pl/13972,index.html#comment_214479
“(…) Nicek – pliz, nie klnij, bo musze stosowac równe standardy.” http://crusader.salon24.pl/76541,index.html#comment_1124015
“NICPOŃŃ!!! Wyrzuć te k…., bo nie moge tego dać na sg. Możesz, jako konserwatysta, zrobić to dla dobra porządku publicznego? Porzadek publiczny, pewnie dla Ciebie coś znaczy, nie nie?” http://crusader.salon24.pl/22548,index.html#comment_341883
Przykre to właściwie.
Dobrzy ludzie podrzucili link. A w nim - patrzcie i napawajcie się. Oto na jaki film młódź szkolną będą prowadzać w ramach wychowania patriotycznego i wszczepiania wartości katolickich po krwawej i zwycięskiej rewolucji jakobińskiej Adolfa H. Nicponia.
http://youtu.be/jy0ethdKf04
