Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
455
BLOG

Projekty naprawy Rzplitej a jednoczenie prawicy

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 14

Jeśli w poniższej kwestii istnieje porozumienie co do kierunków i metod między mną a Ufką, to chyba warto spróbować.

Sprawa najważniejsza, to usprawnienie polskiej biurokracji. coś się tam dzieje, ale to i tak o 25 lat za późno. Zaczęło się od moich korowodów z próbą zakupu samochodu. Okazuje się, że dla mnie jest to droga przez mękę, wymagająca dokonania przeróżnych formalności, w tym również zameldowania w Polsce. Nie mogę sobie ot tak wejść do sklepu, pokazać palcem, zapłacić, wsiąść i wyjechać.

Ale nie może tego też zrobić i Polak zameldowany w Polsce i przypisany do miejscowego wydziału komunikacyjnego. Bo tablice rejestracyjne są rejonowane i nie można ich ot tak sobie przywiesić. No bo co, jeśli mieszkasz w sąsiednim sztetlu, gminie czy tam powiecie?

A jeśli się przeprowadzisz, to nie daj boże, znowu cały kołowrotek od początku, meldunki, pieczątki, wymiany dokumentów.

1. Pieczątek z obowiązkowego przeglądu techicznego nie należy wstawiać do dowodu rejestracyjnego, bo samochód zmienia właściciela i dostaje zaktualizowany dowód rejestracyjny. Więc musi być tak jak opisane poniżej + materalny dowód w postaci papierka ze stacji przeglądów technicznych. I książka przeglądów, którą dostajesz przy zakupie samochodu i która jest do niego przypisana

Ale, kto powiedział, że musisz ze sobą dźwigać te wszystkie tony dokumentów i papierów, skoro istnieje coś takiego jak centralne bazy danych, do których uprawnione instytucje i obywatele powinni mieć dostęp on-line.

1. Centralny rejestr praw jazdy.

2. Centralna rejestracja pojazdów z historią zmian właściciela i aterytorialna. Możliwość rejestracji pojazdu z gotową rejestracją w sklepie, co wymaga wprowadzenia aterytorialnych tablic rejestracyjnych przypisanych do samochodu od chwili nabycia do dnia złomowania lub eksportu. Czekam na wprowadzenie centralnej rejestracji europejskiej, również aterytorialnej

3. Centralny rejestr ubezpieczeń samochodowych. Możliwość ubezpieczenia pojazdu z chwilą jego nabycia. Sam ubezpieczałem samochód w trakcie jazdy próbnej, telefonicznie i przed dopełnieniem formalności zakupu, tzn przelaniem pieniędzy. Odpowiednie dokumenty do podpisu zostały dostarczone poczta, ale ubezpieczenie obowiązywało od chwili rozmowy telefonicznej.

4. Centralny rejestr obowiązkowych przeglądów technicznych (oprócz tego kwitu z ostatniego przeglądu, który przechowujesz w domu i przekazujesz kolejnemu nabywcy).

Dostęp do tych rejestrów powinien być na wyposażeniu drogówki

5. Centralny rejestr podatkowy

6. Centralne rejestry ubezpieczeń zdrowotnych i społecznych. eWUŚ i ZIP już funkcjonują od roku i po 18 latach od pierwszych przymiarek, ale brak np chyba do tej pory centralnego rejestru recept który pozwoliłby na zakup leku w obojętnęj aptece na terenie całego kraju (a zapewne wkrótce w całej UE). Hurra, Hurra, w tym tempie to pozostałe wdrożenia nastąpią za odpowiednio 20, 40 i 60 lat!

7. Centralny rejestr KRS jest właśnie wdrażany, ale z nieznanych powodów dostęp do niego jest ograniczony tylko dla niektórych instytucji. Obywatel nie ma możliwości swobodnego wyszukiwania, co stoi w sprzeczości z zasadą jawności działania instytucji publicznych.

8. Centralizacja meldunków. No dobra, dałem popuścić wodze fantazji, ale gdzieniegdzie można tego dokonać przez internet, potem przychodzi pocztą odpowiedni dokument, który należy podpisać i pocztą odesłać do instytucji prowadzącej ewidencję ludności. Najczęściej jest to centralny urząd podatkowy, bo na cholerę dublować instytucje.

9. A co za tym idzie ograniczyć potrzebę osobistego stawiennictwa w urzędach. W większości przypadków wystarczy wypełnić gotowy formularz w internecie, a w drodze wyjątku, gdy przypadek nietypowy kontakt mejlowy lub telefoniczny

10. Likwidacja powiatów. Przekazać wszystkie kompetencje w dół do gmin, w drodze wyjątku, np szpitalnictwo w górę do województw.

To tylko tak na początek. Jest mi zupełnie wszystko jedno, kto się tym zajmie, byle szybko i sprawnie. Polska ma 30-40 lat opóźnień i trzeba je natychmiast nadrobić.

***

Co do zjednoczenia - nie mogliby zacząć tak nowocześnie, od chodzenia ze sobą, czyli od koalicji wyborczej? Najpierw wypróbować,czy w ogóle do siebie pasują, a dopiero potem wspólne zamieszkanie? I lepiej na początek bez ślubu i bez papierów, trochę taki związek partnerski rejestrowany? Bez nadmiernych, obciążających zobowiązań?

Proszę mnie wytłumaczyć, bo ja niemiejscowy jestem, jaka korzyść ze zjednoczenia, skoro z doświadczenia wiadomo, że w koalicji wyniki wyborcze się sumują,a nawet, w przypadku małych partii wzrastają. Tutaj mały wtręt - wzrastają, bo część potencjalnych wyborców nie odda zmarnowanego głosu, skoro jego partia i tak nie pokona progu wyborczego. W koalicji tej obawy nie ma i małe partie dostają premię za wybieralność. A może tego bał się Jarosław Kaczyński - przepływu wyborców z PiS do przystawek?

W drugą stronę to działa odwrotnie. Dla jakiejś, niewielkiej części elektoratu to co proponuje Ziobro czy Gowin jest atrakcyjne, nie jest natomiast atrakcyjna oferta PiS. Po wchłonięciu przez PiS elektorat Gowina i Ziobry być może rozczarowany na wybory nie pójdzie albo przeniesie swoje głosy na jakąś inną, bliską ideowo partię - i niekoniecznie będzie to PiS. Kalkulacje więc mogą wzi ąć w łeb i zamiast spodziewanego wyniku wyborczego PiS może dostać tyle samo, co poprzednio - a gąb do wyżywienia więcej.

W uproszczeniu:

Koalicja wyborcza. 30% własnych PiS + 3% Ziobry + 3% Gowina + 1% PJN (istnieją jeszcze?) - to są muskuły.

Zjednoczenie czyli wchłonięcie: 30% PiS + 1% z dopływu osieroconego elektoratu Ziobry i Gowina. Reszta elektoratu przejdzie do, niedajboże, PO, KNP czy RN. Kicha.

Nie rozumiem zupełnie tego przymusu jednoczenia. Każda z tych partyjek ma własnych zwolenników i własny program - i program PiS tego ne zastąpi. W zjednoczonej partii musi z konieczności dojść do ukrytych konfliktów programowych rozsadzających ją od środka - w koalicji te konflikty rozwiązywane są drogą negocjacji i kompromisów. W razie zbyt dużch napięć można nawet strzelić okresowego focha.

Mówię to z wieloletniego, osobistego doświadczenia z pozostawania w koalicji.

http://youtu.be/88pCBld3TVk

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka