to chyba raczej jednak mnie, a nie swoich zwolenników. Przypomnijmy, że na skutek dłogotrwałej przerwy w dostawie obowiązujących wytycznych dzika strona S24, dla niepoznaki nazywająca się pisowska prawicą eskalowała w plugastwach na wieść o ewentualnym objęciu przez Donalda Tuska prestiżowej funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej.
Teraz wiedzą już jakie jest oficjalne stanowisko PiS wyrażone przez Jarosława Kaczyńskiego. Ale co sobie pochamieli publicznie, tego im nikt nie odbierze. Czasami wydaje się, że główną racją ich bytu ich wylewanie pomyj na Polskę.
- Popieramy Polaków, chcemy, żeby Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej - oświadczył w Rybniku prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
/.../
- Mówiąc poważnie - popieramy Polaków. Chcemy, żeby Donald Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej. Polsce się należy wysokie stanowiskow Unii Europejskiej - powiedział Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Rybniku.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16556398,Kaczynski__Chcemy__zeby_Tusk_zostal_przewodniczacym.html#BoxWiadTxt
Jak widać prezes Kaczyński posłuchał mojej rady z przedwczoraj:
Moim zdaniem Jarosław Kaczyński powinien postąpił jak prawd zacząć pospiesznie trenować przed lustrem promienisty i szczery uśmiech, by być pierwszy z gratulacjami. Ostatecznie to Polak, rodak i kolega być może osiągnie jedno z najwyższych stanowisk w polityce europejskiej. Polsce doda to prestiżu, a na osłodę szef partii opozycyjnej pozbędzie się wygrywającego konkurenta w mających się odbyć za rok wyborach parlamentarnych.
Uważam, że prezes PiS postąpił jak mąż stanu, biorąc sobie do serca moje porady. Wyraźnie widać, jaka przepaść intelektualna dzieli go od rzekomych zwolenników i wytrawnych analityków politycznych hasających po S24.
