Jedno mnie zastanawia - jeśli stanowisko, które obejmuje ten nieudany polityk jest tak mało istotne to dlaczego tysiąc gąb w S24 w milionach wpisów i komentarzy od kilku dni bez ustanku rozpisuje sie o tym nie-fakcie?
Czyżby ten hałas i jazgot świadczyły o czymś zupełnie przeciwnym? O tym, że jeden z najważniejszych polskich polityków ćwierćwiecza objął prestiżowe i ważne stanowisko w Europie?
Ja tak tylko głośno się zastanawiam, a wam jak się wydaje?
I mój nieustający koncert życzeń dedykowany przyszłemu, w niedługim czasie szefowi/ej polskiego rządu:
likwidacja powiatów
likwidacja emerytur mundurowych
likwidacja KRUS
opłaty za wizyty u lekarza
legalizacja związków partnerskich
centralna rejestracja pojazdów, precz z rejonizacją (podobno taki rejestr nawet istnieje, ale jest w nim według szacunków 6 milionów pojazdów za dużo?)
wprowadzenie podatku komunalnego w gestii samorządów
likwidacja monet zdawkowych, precz z jedno-, dwu-, pięcio-, dziesięcio- i dwudziestogroszówkami
reforma sądownictwa, przyspieszenie biegu spraw, rezygnacja z niepotrzebnych ozdobników
*Po namyśle - przecież nie każdy jest oblatany w językach obcych jak kol. Osiejuk - tytuł wpisu tłumaczy się na "Wiele hałasu o nic"
Komentarze