Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
3749
BLOG

Opinia o Ewie Kopacz byłej współpracowniczki

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Polityka Obserwuj notkę 41

Ponieważ w S24 a i poza nim pojawiło się wiele opinii o nowej premier, które mają tyle wspólnego z sobą, że oparte są o pilne wpatrywanie się w ekran tv i mają charakter wróżenia z fusów, podaję do wiadomości charakterystykę dokonaną zupełnie prywatnie przez byłą współpracowniczkę Ewy Kopacz. Jako była już nie musi się ta osoba oglądać na pozamerytoryczne względy ani zastanawiać się, w jaki sposób ta opinia, przekazana, jak powiedziałem, kanałami prywatnymi, wpłynęłaby na jej karierę. List zamieszczam w całości, łącznie z babskimi plotkami w intro:

Smieje sie, Pani Premier juz od kilku godzin chociaz nie zaprzysiezona jeszcze, rzeczywiscie ostatnio wyglada jak nieboszczka, ma zbyt ciemne wlosy, do tego jest nieumalowana wcale. Ale gdy jest umalowana, to polega to na tym, ze ma niebieskie cienie na powiekach, ach.. nie wiem, co lepsze. Naprawde, to ona ma upodobania, aby wygladac naturalnie. Poza tym duzo pali, stad ta "zdrowa cera".
Mam tez wrazenie, ze nie sluza jej zbyt wysokie obcasy.
Nie wiem czy stylisci pomoga. Miala ich/jej juz jako minister.

Moim skromnym zdaniem, ocena jej jest w znacznym stopniu niesprawiedliwa. Musze sie zgodzic, ze ma niemedialny glos, prawie dziecinny i stad brzmi czasem histerycznie, a przypisuje sie jej histeryczne w tresci wypowiedzi. A to nieprawda. Jest konsekwentna i wywazona w ocenach - taka byla i wydaje mi sie, ze zostala. az podkreslilam
Umie sluchac doradcow, pyta, gdy sie na czyms nie zna, co nie kazdemu sie zdarza.Umie bronic swoich sadow, ma umiejetnosci godzenia stron. To nie sa cechy powszechne.
Niestety jest "nie jezykowa". A kto w tym rzadzie jest samodzielny w obcym jezyku? mozna wskazac dwie lub trzy osoby

Nie wiadomo, jakie porozumienie zawarla z odchodzacym Premierem - tu jest klucz do sprawy.

Mnie pani Premier nie przeszkadza, raczej patrze na nia z sympatia i zastanawiam sie, czy nadal bedzie dzieckiem szczescia. a miec szczescie w interesach to waznei

A teraz garść już moich osobistych refleksji na temat wydarzeń ostatnich tygodni, w tle sytuacja w Szwecji, dla uzyskania reliefu i dystansu.

W noc przegranych wyborów premier Fredrik Reinfeldt zrobił Szwecji Tuska. Zrobił Tuska swoim rodakom, swoim wyborcom, swoim kolegom partyjnym i współpracownikom z współrządzącego Aliansu czterech partii mieszczańskich. Po ośmiu latach premierowania, gdy znany był już rezultat elekcji ogłosił, zupełnie niespodziewanie dla wszystkich, że rezygnuje ze stanowiska przewodniczącego głównej partii mieszczańskiej, konserwatywnych Moderaterna, ze skutkiem natychmiastowym. Tym samym pozostawia swoją partię i dotychczasowy obóz rządzący w zupełnej rozsypce, bez naturalnego następcy i przywódcy. Żadnych powodów swojej decyzji nie podał, można spekulować, że były to w jakichś proporcjach zmęczenie władzą, rozgoryczenie z powodu przegranych wyborów (utrata aż siedmiu punktów procentowych na rzecz antyimigranskich Sverigedemokraterna) i świadomość osobistych kosztów nieprzerwanego wysiłku na najwyższym stanowisku - między innymi rozpadem małżeństwa.

Przygotowujący się do objęcia władzy przywódca Socialdemokraterna też ma przed sobą niełatwe zadania. Musi jak najszybciej stworzyć podstawy funkcjonującego rządu - a dwóm partiom, które mają objąć stanowiska ministerialne - socjaldemokratom i Zielonym - bardzo daleko do większości parlamentarnej - i przygotować przyszłoroczny budżet, który osiągnie poparcie większości Riksdagu. Obie misje wyglądają, w sytuacji pata parlamentarnego, w jakim znalazła się Szwecja, na zadania dla politycznego samobójcy, albo cudotwórcy.

Ale - ani odchodzący premier swojego następcy, ani wstępujący swojego poprzednika nie traktowałby słowami jak Pytany o ewentualną kandydaturę marszałek Sejmu Ewy Kopacz na premiera, Jarosław Kaczyński powiedział: „Proszę mnie zwolnić od odpowiedzi na to pytanie, bo jestem grzeczny wobec kobiet”.
http://www.pis.org.pl/article.php?id=23283

- Nie chcę być nieuprzejmy wobec dam, wobec tego nie będę wdawał się w szczegóły. Nie jest to ocena pozytywna - odpowiedział lider PiS na pytanie dziennikarzy o kandydatury Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisko unijnego komisarza i Ewy Kopacz na premiera.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16586798,Jaroslaw_Kaczynski_o_kwalifikacjach_Kopacz_i_Bienkowskiej_.html

Polityk krajowego wymiaru, który pozwoliłby sobie na tego rodzaju seksistowskie, umniejszające komentarze miałby karierę tą wypowiedzią już za sobą. Podobnie, jak polityk, który w taki sposób próbowałby podsumować siedmioletnią kadencję swojego poprzednika, ujawniając swoją miałkość i pozwalając by sie mu ulało:

Dobrze, żeby powstał po prostu dużo lepszy rząd niż ten, który jest w tej chwili - rząd bardzo słaby, wręcz skandalicznie słaby, a jaki jest pod względem kulturowym i jakie ma stanowisko wobec spraw ogólnych, mogliśmy usłyszeć na taśmach i tego nic nie cofnie, żaden sukces w Unii Europejskiej tego nie zmieni - ocenił lider PiS.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16556398,Kaczynski__Chcemy__zeby_Tusk_zostal_przewodniczacym.html

Ani nie miałby szans, gdyby mu się ulało w taki sposób:

„Nowy rząd, wszystko na to wskazuje, będzie rządem zużytych twarzy, przegranych spraw, który będzie z jednej strony kontynuacją, a może nawet pogorszeniem tego co było dotychczas, i który z całą pewnością niczego nie zmieni” – przekonywał Jarosław Kaczyński podczas sobotniego posiedzenia Rady Politycznej.

Szef PiS stwierdził też, że niektóre nominacje na ministrów, o których się mówi wskazują, że „polityczni przeciwnicy mają jeden plan: wojna, wewnętrzna wojna z PiS i to wojna w sytuacji zagrożenia Polski”. „Jeżeli te przewidywania okażą się prawdziwe będzie to miara nieodpowiedzialności, wręcz przestępczego charakteru tej władzy” – oświadczył Jarosław Kaczyński.
 
W cywilizowanych państwach przestrzega się bowiem form, a te nakazują przywódcy opozycji podziękować ustępującemu premierowi za siedem lat starań dla kraju, a wstępującemu premierowi pogratulować i życzyć powodzenia. Czekać z ewentualną krytyką poczynań nowego rządu (to te 100 ni, o których dzicz tutejsza nie słyszała) i nie komentować wyborów personalnych, nie komentować wyglądu zewnętrznego, głosu, strojów i zębów.
 
Jaki będzie kierunek krytyki nowej premier przez opozycję można się domyślać. Była marszałek Sejmu to osoba histeryczna, miękka, wbrew temu, co opowiadają o niej partyjni magicy - wpadająca z błahego powodu w złość - napisał wierny PiSowi bloger Wszołek w tej samej minucie. A więc w skrócie ujmując krytyka merytoryczna PiS pójdzie w kierunku chamówy i seksizmu, czego próbki dali już dwaj europosłowie PiS, pomińmy ich nazwiska milczeniem.
To jest nie tylko psucie państwa wywoływaniem wojny personalnej, ale może się obrócić przeciwko całej tej formacji politycznej, jeśli PO odpowie ta samą bronią.
 
Kuriozalny artykuł z gazeta.pl oceniający nową premier z pozycji widza Tańca z gwiazdami, niestety, wcale nie odosobniony w zalewie podobnych wypowiedzi:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16673201,Ewa_Kopacz_przedstawila_nowy_sklad_rzadu__Ekspert_.html

Ja tego nie wiem, nikt tego nie wie, jak ten rząd będzie się sprawował w pracy. Dlatego uważam ten wysyp przedwczesnych komentarzy za, najłagodniej mówiąc, skrajną głupotę.

Jedyny merytoryczny komentarz dała warszawska giełda - WIG30 +1.48

A - i jeszcze dla przypomnienia. Zadania rządu to:

1.Ekonomia, finanse państwa, pobór podatku

2. Rynek pracy

3. Opieka zdrowia

4. Szkolnictwo

5. Opiekuńczość czyli przedszkola, opieka społeczna, domy starców

 

 

 

 

 

Jak ja lubię ten Sztokholm późnym latem, we mgle.

 

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka