Lub epokę, może być cała epoka.
Osobiście najwyżej stawiam upadek Powstania Styczniowego. Przyniósł moim przodkom osobistą wolność.
To oczywista aranżacja - wcale nie musiałem tam stawać, by uchwycić wschód słońca. Trochę się naciąłem, bo miałem nadzieję na lekką mgłę poranną, jak wczoraj.
Sobota, śniadanie się spóźnia.
To się chyba nazywa port ostatecznego przeznaczenia. To tak mniej więcej, jak moje ulubione koszule, które lądują na samej górze garderoby, schludnie poskładana w kostkę.
Szczerze? Podoba mi się to wydobywanie się światła z ciemności.
To można zobaczyć dopiero w dużym powiększeniu, ale na jednej z łodzi są ludzie
Obiekty pływające.
Obowiązki letnie wykonane, czas umierać.
Komentarze