Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
276
BLOG

Antysystemowość integralna

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Ani daleko, ani blisko, za jedną rzeką i paroma pagórkami.

- Zwolnili mnie z pracy parę lat temu.

- I co, nie szukałeś nowej?

- Jakoś nie, mam parę hektary do obrobienia, jakoś tak zajęcie zawsze się znajdzie.

- A ile tych hektarów?

-  Ze trzydzieści. Wzięłem po Mazurkach dwa, po Szcześniakach pod lasem. I będzie jeszcze pięć po Zwolaku Grubej Nodze. Tam na pagórku mam po sąsiadach, pewnie pamietasz. Był ich pięcioro sióstr i braci, tylko Hanka, ta ruda, ma trochę ziemi jeszcze, resztę sprzedali. Troche miastowym na wille, resztę, dalej od drogi ja wzięłem.

- Widziałem, siejesz pszenicę jarą.

- Nie, nie, to ozima ale wąsatka.

- Da się wyżyć  z samego zboża?

- My nie na sprzedaż, wszystko na własne potrzeby.

- ? (rodzina liczna, ale zboża i kartofli z 30 hektarów nie przejedzą)

- No, trochę świnek mamy, to się własne wędliny robi. Zaraz córka nakroi, to spróbujesz.

- Gdziesz dajesz do sklepów?

- Nie, ja to tak po sąsiadach, po wsi rozprowadzam. Bo tak to trzeba z San-Epidem się użerać, książeczki prowadzić, to tamto zapisywać. temperaturę w chłodni co i rusz sprawdzać. No jedz, jedz, to swoje. Ser też własny, wędzę w starej drewutni. No, trzymamy trzy krówki, trochę mleka jest, to trzeba przerabiać.

- Dobra ta szynka. Taka jak trzeba, z płaszczem tłuszczowym, żeby nie za sucha. I ta kiełbasa wiejska nie za mocno wędzona, w sam raz.

- Ja to pilnuję, raz człowiek wypuści gorszy towar, to nikt już nie kupi.

- Ano, dobra opinię łatwo sobie zepsuć. A odzyskać trudno.

Idziemy sobie oglądać dom, kochani, każdemu życzyłbym takiej hacjendy, dla każdego dziecka jest osobny pokój, dla nich też i obszerny salon z wyjściem do zielonego przepięknie zadbanego ogrodu.

Jest nowowystawiony budynek gospodarczy, ciężarówka (trochę transportów brałem, ale nie mam na to czasu, synowie też nie chcą, jeden ma własną fabrykę, drugi aplikację czy asesurę robi, ja się tam nie znam).

Moi drodzy antysystemowcy, co codziennie zapełniacie swoje blogi pełnymi buntu wpisami o kondominium prusko-ruskimm pod zarządem żydowskim, czy o zdrajcy Tusku co uciekł do Brukseli, o wieszaniu zdrajców po jesiennych wyborach. Wy, moje drogie blogerskie wymoczki, koło antysytemu nawet nie staliście.

Tylko po chwili nachodzi refleksja. Z siedmiorga dzieci pięcioro już po państwowych studiach, darmowych, a jakże. KRUS będzie w swoim czasie, a jakże.

No to jak, bo robię zapisy? Kto na szynkę, kto na kiełbasy, kto się pisze na ser?

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości