Zupełnie przypadkiem dowiedziałem się właśnie, że nasz dawny kolega z S24, bloger Quasi zmarł śmiercią samobójczą latem 2012 roku. Nazywał się Jakub Szańkowski, był studentem Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno-Przyrodniczych Uniwersytetu Warszawskiego.
Poniżej nekrolog zamieszczony 6 czerwca 2012 roku w Gazecie Wyborczej:
http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,163452,Jakub-Sza%C5%84kowski-inne.html
Z głębokim smutkiem żegnamy
Jakuba Szańkowskiego
naszego Kolegę i studenta
Studenci i Dyrekcja Międzywydziałowych Indywidualnych
Studiów Matematyczno-Przyrodniczych
Uniwersytetu Warszawskiego
Był jedną z największych osobowości S24, człowiekiem wielkiej erudycji, wiedzy biologicznej i filozoficznej, niestrudzonym dyskutantem. Dostać się w tryby jego machiny polemicznej to był swojego rodzaju zaszczyt, ale i zwiastun katastrofy. Niewielu potrafiło stawić mu czoła, choć wielu próbowało. Znakiem szczególnym wszczynanych przez niego polemik było doskonałe przygotowanie merytoryczne i zgromadzenie faktów na poparcie głoszonej tezy. Nie pozwalając sobie na mdłe chwyty erystyczne walcował przeciwnika przewagą w umiejętnościach logicznych.
Był równie zajadłym przeciwnikiem etyki dogmatycznej jak propagatorem utylitaryzmu. Z jego wpisów można było wywnioskować, że stosował konsekwentnie i bezkompromisowo zasady tej etyki w stosunku do siebie.
Był też jednym z tych, którzy niezasłużenie - a może w jakiś sposób zasłużenie - wzbudzali niepohamowaną agresję w stosunku do własnej osoby. Szczuły się za nim salonowe snuje a i blogerzy wyższej kondycji nie odmawiali sobie przyjemności napaści personalnych.
Dwa jego ostatnie salonowe wpisy poświęcone były właśnie im - jak zwykle erudycyjne i trafne. Potem zamieścił jeszcze nieco komentarzy, udzielał się też w innych miejscach, by nagle zamilknąć. Zachęcam do odwiedzenia jego bloga, albo tych resztek, które pozostawił, bo mam wrażenie, że było w nim znacznie więcej wpisów. Mozna również szukać jego wpisów i komentarzy rozsianych po różnych zakątkach internetu.
Nie zawierał bodaj osobistych przyjaźni w internecie, wymieniłem z nim, anonimowo, jedynie kilka uprzejmości tu i tam. Jego nagłe zamilknięcie źle wróżyło, ale nie znając imienia ani nazwiska nie próbowałem nawet dociekać przyczyn, choć się ich domyślałem. Teraz też nie mam zamiaru dociekać powodów, dla których postanowił zakończyć życie. Żal tylko Jakuba Szańkowskiego, żal że temu wspaniałemu intelektowi nie dane było się rozwijać, i że młody człowiek wybrał odejście w nicość.
Rodzinie i bliskim składam tą drogą moje kondolencje.
