Krzyś Osiejuk mnie zablokował i miał podstawy, nie to że narzekam.
Ale mam takie pytanie do niego, bo objaśnił nam, że przeczytał cały wywiad z Jarosławem Kaczyńskim i zrozumiał go (wywiad i Kaczyńskiego). Ja jestem z tych tępych, co od ponad pół roku dopytują się znawców i wtajemniczonych co PiS chce zrobić z Polską.
Nie potrafię tego wyczytać z wywiadów z Kaczyńskim, być może jest tam, gdzieś jakieś ukryte, tajne znaczenie, zrozumiałe dla Krzysia Osiejuka, nie dla takich jak ja, tajna furtka do ukrytego ogrodu pięknych planów. No, dla mnie ta furtka jest zamknięta, płot zbyt wysoki by podskoczyć i zań zajrzeć.
Tymczasem mam wrażenie, że Krzyś Osiejuk i inni znawcy wiedzą. Umieszczają wpisy, komentują, doskonale się porozumiewają. Tak jak gdyby pewne kwestie nie wymagały opisu, definicji, jakby były wspólnie dorozumiane.
Pisze kol. Osiejuk np tak:
Czy to wszystko się uda? Sam Jarosław Kaczyński podkreśla, że tego nie wie, bo jesteśmy od początku w stanie wyjątkowego eksperymentu, ale też zapewnia, że póki ma wpływ na to co się dzieje, nie spocznie, by tym razem to co rozpoczął przed laty, dokończyć.
I to jest przesłanie płynące z tej rozmowy: że on zrobi wszystko, by tym razem tego nie spieprzyć, bo i stawka jest najwyższa, i okazja być może jedyna.
I powtórzę: oni to wiedzą z całą pewnością. Doskonale wiedzą, że tym razem on nie popuści. Tym razem nikomu na tak zwany „krzywy ryj” nie uwierzy. I interesu pod nazwą Polska dopilnuje. Tym razem dopilnuje. I to musiało dotrzeć do tych, do których dotrzeć miało. Wspierajmy Jarosława Kaczyńskiego.
Może to śmieszne i niepoważne, ale ja też chciałbym wiedzieć co to jest "to"? Weźcie koledzy pod uwagę mój brak wtajemniczenia, nieznajomość szyfru, którym się posługujecie, długą nieobecność w Polsce, a może po prostu moją tepotę, wszystko jedno.
Wytłumaczcie w prostych słowach i konkretach co to jest "to". Żebym już dłużej nie czuł się wykluczony.
Jaka ma być ta nowa Polska?
