"Osobisty" i "prywatny" list ministra Szałamachy
"Osobisty" i "prywatny" list ministra Szałamachy
Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
2009
BLOG

Prezes TK ujawnia treść pisma ministra finansów

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Gospodarka Obserwuj notkę 145

Jak donosi Rzeczpospolita prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński ujawnił treść pisma urzędowego, które przesłał na jego ręce minister finansów Paweł Szałamacha:

Dostałem pismo od ministra finansów, w którym poproszono mnie żebym nie wypowiadał się do 13 maja. Wtedy agencja ratingowa „Moody’s” opublikuje raport wiarygodności kredytowej Polski, a moje słowa, według ministra, mogą na niego wpłynąć – mówił prof. Rzepliński.

http://www.rp.pl/Polityka/160509726-Rzeplinski-Dostalem-pismo-zebym-sie-nie-wypowiadal.html

Czy profesor Rzepliński postąpił słusznie ujawniając pismo ministra Szałamachy?

Są trzy ważne powody dla których postepowanie prezesa TK jest dobre:
1. Władza sprawowana jest jawnie
2. Konstytucyjne prawo obywateli do informacji
3. Pisma wychodzące z Ministerstwa Finansów są oficjalne, więc powinny być publiczne.

Złamanie którejkolwiek z powyższych zasad byłoby na krótszą, a tym bardziej na dłuższą metę szkodliwe dla porządku konstytucyjnego Polski, a co za tym idzie dla ogółu obywateli, którzy poddani zostaliby niejawnym poczynaniom władzy i utraciliby możliwość skutecznej kontroli.

Oczywiście, że minister Szałamacha ma rację - konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego ma pewien negatywny wpływ, choć dalece nie decydujący, na ocenę zdolności kredytowych Polski. Ale w takim razie powinien swój apel przeformułować i skierować w inną stronę. Odbiorcą pisma o radykalne zaprzestanie działań  przeciw Trybunałowi Konstytucyjnemu powinien być nieformalny naczelnik państwa, szeregowy poseł Jarosław Kaczyński, który ten spór zapoczątkował i go eskaluje. Wysyłąnie podobnych pism do eksperymentalnej pani premier czy zupełnie niezależnego prezydenta mijałoby się chyba jednak z celem.

Słowo działania jest tu kluczowe. Ile by nie było wzniosłych apeli i gorących protestów, to jedynie działanie może ten spór zakończyć. Agencje ratingowe doprawdy nie zwracają uwagi na bezsilną opozycję, marsze i transparenty, biorą pod uwagę jedynie realną siłę.  A właścicielem siły jest władza, która działania podejmuje. 

Minister Szałamacha zapewne, z całą pewnością wie również, że spór wokół Trybunału Konstytucyjnego sam w sobie ma niewielki wpływ na oceny wydolności finansowej państwa polskiego. To są przepychaki, które nie muszą mieć bezpośredniego przełożenia na kondycję budżetu państwa ani na gospodarkę narodową. O wiele większy wpływ będą miały tzw reformy, zktórych żadna nie jest w pełni finansowana w budżecie. O ile realizowany obecnie program 500+ to założenie Polsce finansowej pętli na szyję, to proponowana obniżka wieku emerytalnego będzie zadzierzgnięciem sznura. Powtarzam, bo wielu nie rozumie lub nie chce rozumieć - te reformy nie mają pokrycia w finansach państwa, a każde rozwiązanie będzie dla gospodarki a tym samym dla budżetu szkodliwe (zaciąganie kredytów, podniesienie podatków, drukowanie pieniądza). 

Jeśli Polska chce mieć państwo socjalne na skanydnawskim poziomie to dochody państwa też muszą być na tym samym poziomie. Tymczasem prawda jest twarda niczym beton:

Polska: Dochody podatkowe w 2015 r. planowane na ca 270 miliardów PLN przy liczbie ludności 38,446 mln 

Szwecja: Dochody podatkowe obliczone wstępnie za 2015 r.1 780 miliardów SEK (ca 850 miliardów PLN) przy liczbie ludności 9,8 mln.

I to by było na tyle o możliwości finansowania z budżetu wydatków socjalnych na poziomie zachodniej Europy, 500+ i emerytur. Zapomnijcie.

Oraz o liczbach, którymi agencje ratingowe się kierują.

Zobacz galerię zdjęć:

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka