Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1226
BLOG

Polska ma multikulti zapisane w konstytucji

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 71

Co to jest multikulti? Z grubsza rzecz biorąc prawo mniejszości do kultywowania swojego języka i kultury w większościowym środowisku. Jako wzór multikulti wikipedie całego świata podają przykład Kanady, gdzie:

Wielokulturowość to oficjalna polityka rządu federalnego od czasów premiera Pierre'a Trudeau. Grupy etniczne otrzymują szeroką pomoc finansową i merytoryczną od władz federalnych i często prowincjonalnych. W ramach gabinetu rządowego istnieje osobna teka ministerialna ds. wielokulturowości. Popierane jest prywatne szkolnictwo w językach innych niż oficjalne i istnieje możliwość zakwalifikowania programów takich szkół w ramach prowincjonalnych systemów szkół podstawowych i średnich.

No to jeśli proszę koleżeństwa zajrzymy do polskiej konstytucji (tej narzuconej nam w referendum przez lewaków i postkomunistów) to możemy przeczytać:

Art. 35.

1. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury.

2. Mniejszości narodowe i etniczne mają prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych i instytucji służących ochronie tożsamości religijnej oraz do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących ich tożsamości kulturowej.

Czy koleżeństwo zauważa różnice? Ależ tak, konstytucja Polski zapewnia dużo bardziej idące uprawnienia mniejszościom narodowym i etnicznym niż Kanada. Poza jednym wyjątkiem mniejszości, której oficjalnie nie ma - mniejszości śląskiej. Ja, prawdę mówiąc, tego uporu, tej neoendeckiej głupoty nie potrafię zrozumieć, ale zapewne nic się w tym względzie nie zmieni, póki jednoosobową, pozakonstytucyjną i niepodzielną trójwładzę w państwie sprawuje nieodpowiedzialny przed nikim typ od "ukrytej opcji niemieckiej". 

Jak z przerażeniem obserwuję, nie tylko koleżeństwo w S24 ale najwyżsi urzędnicy państwowi zdają się mieć sieczkę w mózgu zamiast wiedzy, jakże bowiem inaczej niż totalną ignorancją wytłumaczyć słowa ministra policji Błaszczaka o tym, że odpowiedzialność za zamachy we Francji ponosi "LGBT i polityka multikulti". Minister jest niedoedukowany i nie powinien się wypowiadać w kwestiach innych niż mianowanie komendanta głównego policji (a i to właściwie nie, jak się zdążyliśmy zorientować), bo jeśli chodzi o wyznaczanie zadań merytorycznych podległym sobie służbom, to naraża się na "zabicie śmiechem" (to zostało wyrażone w języku wojskowym, ale wiernego cytatu nie podam, bo mi kolejną notkę zwiną), a przecież tego nikt by nie chciał.

Otóż konstytucja La Republique mówi, że o multi-culti to se możecie oublier i żadnych  point de reveries, messieurs, czyli żadnych brewerii, albowiem:

Artykuł 1

Francja jest Republiką niepodzielną, laicką, demokratyczną i socjalną. Zapewnia ona równość wszystkich obywateli wobec prawa, bez względu na pochodzenie, rasę lub religię. Respektuje wszelkie przekonania. Jej organizacja jest zdecentralizowana.

Prawo wspiera równy dostęp kobiet i mężczyzn do urzędów i stanowisk pochodzących z wyborów, jak również do zawodów zaufania publicznego.

 

Rozdział I
O suwerenności

Artykuł 2

Językiem urzędowym Republiki jest język francuski

Godłem narodowym jest trójkolorowy sztandar: niebieskobiałoczerwony.

Hymnem narodowym jest „Marsylianka”.

Dewizą Republiki jest: „Wolność, Równość, Braterstwo”.

Jej zasadą: rządy ludu, przez lud i dla ludu.

Żadnych tam języków poza frncuskim - i jest to jak najbardziej egzekwowane, żadnych praw do kultywowania odrębności kulturalnych, religia jest sprawą prywatną, a symbole religijne ledwo tolerowane, choć też nie zawsze. Konstytucja gwarantuje prawa obywatelskie, ale nie prawo do odrębnej kultury czy języka.

Francuskie monokulti jest dziedzictwem Rewolucji, dla rewolucjonistów jasne było, że odmienności regionalne, językowe, kulturalne zagrażają Rewolucji. Powstania ludowe, również w obronie prawa do własnego języka były brutalnie tłumione. To nie jest wcale śmieszne, ani żadna nadinterpretacja z mojej strony. Co prawda od niedawna stan rzeczy powoli zaczyna się zmieniać i miłośnicy około 20 języków regionalnych Francji od bretońskiego po korsykański wykorzystują media elektroniczne by propagować własną kulturę (choćby na wikipedii), a nawet pojawiły się nieoficjalne dwujęzyczne napisy tu i ówdzie, to dla władz francuskich mniejszości nie istnieją. W konstytucji jedyne odniesienia do jakichkolwiek mniejszości to sformułowania "mniejszość parlamentarna". Jeszcze nie tak dawno francuscy urzędnicy nakazywali zmianę z imion celtyckich (bretońskich) na francuskobrzmiące (to zupełnie jak na Litwie). 

A skoro Rewolucja była, w terminologii polskiej blogosfery, lewacka, konstytucja Francji takoż, stąd oczywisty wniosek, że multikulti jest prawackie

A co do Polski - każde odstępstwo od multikulti kończyło się dla Polski katastrofą. Tak w wieku XVIII, gdy ośli upór przeciw postulatom pawosławnych, ukraińskich Kozaków doprowadził do pierwszego podziału multietnicznej Polski, po Polskę międzywojenną, gdy ośli upór w odmawianiu praw religiknych, kulturowych i językowych Ukraińcom i urzędowe szykany doprowadziły drugą stronę do przyjęcia zbrodniczej idei czystek etncznych.

A tak na marginesie - ambicje Polski objęcia przywództwa politycznego w regionie zawsze będą napotykały na złą pamięć polskiej dominacji u sąsiadów. Zapomnijcie. 

PS. Pod pewnymi względami Kościół Katolicki (podobnie jak islam, nie zapominajmy o islamie) jest najbardziej multikulti na świecie, o czym zdają się nie wiedzieć polscy katolicy i hierarchowie. W przeciwieństwie do kościołów protestanckich wyznania augsbursko-reformowanego, skupionych we wspołnotach narodowo-etnicznych, czy ekskluzywnego judaizmu, Kościół powszechny, uniwersalny, akceptuje wszystkich wierzących, niezależnie od koloru skóry, języka, kultury. Co widać dobitnie w tych dniach w Krakowie. Jeśli by refleksja i uświadomienie tego były rezultatem Światowych Dni Młodzieży także wśród niektórych polskich katolików, to byłby bardzo cenny skutek tego zjazdu młodych ludzi z całego świata.

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo